To niechlubne miano, najzimniejszego zakątku naszego kraju przypadło właśnie Suwalszczyźnie, ale czy słusznie? Faktycznie, temperatury są tam statystycznie rzecz biorąc najniższe z notowanych w Polsce, ale wiadomo nie od dziś, że mieszkańcy swoją gościnnością i życzliwością są w stanie ocieplić ten wizerunek. Czym zatem może skusić nas Suwalszczyzna, ta piękna kraina na północy Polski? Największą „petardą” w tej części kraju jest niewątpliwie spływ rzeką Czarna Hańcza. Liczne wypożyczalnie sprzętu wodnego proponują spływ kajakowy trwający nawet do 6 czy 9 dni, w przypadku tzw. dużej pętli. Zupełnie odmienną atrakcją, niewątpliwie ogromną, choćby ze względu na gabaryty są Mosty w Stańczykach. Te mosty, to w rzeczywistości wiadukty kolejowe z 1917-18 roku, poza aspektami wizualnymi i historycznymi tych obiektów, są atrakcją jaką oferuje Suwalszczyzna entuzjastom skoków na bungee. Na koniec warto poznać jeszcze najgłębsze polskie jezioro, czyli jezioro Hańcza. Znajduje się ono w wyjątkowo spokojnym i malowniczym Suwalskim Parku Krajobrazowym, którego pagórkowate ukształtowanie jest wynikiem zlodowaceń. Samo jezioro Hańcza jest nie lada gratką dla amatorów nurkowania, jego dno i brzegi są urozmaicone ogromnymi polodowcowymi głazami, co dodatkowo podnosi atrakcyjność tego miejsca. To tylko najpopularniejsze z niezliczonych tak naprawdę atrakcji Suwalszczyzny. Warto udać się tam, żeby samemu odnaleźć swoje ulubione miejsca i posłuchać wszechobecnego klangoru żurawi.